niedziela, 15 maja 2011

SEJM dla "Zbycha" i "Rycha" - znowelizował ustawę o lobbingu. Za jej przyjęciem opowiedziała się koalicja PO - PSL i SLD art. pod red.Maciej Wałaszczyk

Od samego początku prac nad ustawami i rozporządzeniami rząd będzie musiał je konsultować z lobbystami. Rządząca koalicja przeforsowała w Sejmie ustawę o lobbingu. Zdaniem PiS, ustawa jest napisana pod "Rychów" i "Zbychów", aby w sprawie zapisów, które mają się znaleźć w ustawach, nie musieli rozmawiać na cmentarzach, tylko w zaciszu rządowych gabinetów.

Poseł PiS Jarosław Zieliński, członek sejmowej Komisji Spraw Wewnętrznych i Administracji, zauważa, że ustawa jest napisana pod środowisko lobbystów, którzy już od samego początku procesu legislacyjnego będą mieli wgląd w to, jakie pomysły będzie chciał zaproponować i ewentualnie przeforsować rząd. I rzeczywiście nowe przepisy dopuszczające lobbystów do najwcześniejszego etapu stanowienia prawa na poziomie rządu i ministerstw zostały wpisane właśnie do ustawy lobbingowej, a nie do ustawy regulującej działania Rady Ministrów.
- Ustawa spowoduje, że lobbyści będą mieli wpływ na wszystkie etapy procesu legislacyjnego - od powstania koncepcji i pomysłu po prace w Sejmie - podkreśla Zieliński. Dodaje, że lobbyści będą mówili, na czym im zależy i jakie zmiany interesują ludzi i podmioty, których reprezentują, a rząd będzie to potem realizował. - My to kwestionujemy, ponieważ według nas, to rząd powinien mieć kontrolę nad tym, co zamierza zrobić, a dopiero potem poddawać to konsultacjom społecznym - zaznacza Zieliński.
Na czym więc polegają zmiany? Znowelizowana ustawa zmienia zasady planowania prac rządu w zakresie powstawania projektów ustawy i rozporządzeń. Przewiduje zastąpienie przygotowywanych co sześć miesięcy programów prac legislacyjnych rządu tzw. wykazem prac legislacyjnych. Mają one obejmować założenia projektów ustaw, projekty ustaw oraz projekty rozporządzeń. Wszystkie będą podlegały udostępnieniu w Biuletynie Informacji Publicznej i to - co istotne - już z chwilą przekazania ich do uzgodnień międzyresortowych. Wykaz ten ma także zawierać informacje o przyczynach i potrzebie wprowadzenia określonego projektu. Z chwilą ich upublicznienia każdy lobbysta będzie mógł zgłosić zainteresowanie pracami nad projektem lub samymi założeniami ustawy lub rozporządzenia. Wykaz takich projektów ma być prowadzony przez całą kadencję rządu.
- Oznacza to, że rząd nie będzie w stanie ogłosić żadnego ze swoich projektów bez udziału lobbystów. Dosłownie niczego. Będą oni mieli wpływ na powstawanie nowych regulacji już od samego początku - uważa Zieliński. Zdaniem PiS, rząd chce stworzyć tym samym komfortowe warunki dla lobbystów. - Chodzi o to, by "Rychowie" nie spotykali się z "Mirami" i "Zbychami" po cmentarzach, ale legalnie przychodzili do gabinetów ministerialnych i przy zapalonym cygarze, dobrej kawie lub czymś mocniejszym napisali wspólnie założenia do ustawy, podpowiedzieli pomysły - podkreśla. W jego ocenie, jeśli lobbyści będą mieli wpływ na treść prawa już od momentu pomysłu, to cała reszta ustanawiania prawa będzie szła jak po sznurku bez większych kontrowersji i komplikacji ze strony zainteresowanych.
Teraz nowelizacja trafi pod obrady Senatu. Ustawa o działalności lobbingowej w procesie stanowienia prawa pochodzi z 2005 roku. Określa zasady jawności działalności lobbingowej, wykonywania zawodowej działalności lobbingowej oraz jej kontroli.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz